Przerwy śniadaniowe w polskich firmach zmieniają się razem z trendami dotyczącymi work-life balance. Jaki posiłek najchętniej zabierają do pracy polscy pracownicy? Czy na pewno jest nim kanapka? Na podstawie badania Herstories „Zachowania żywieniowe Polaków w trakcie pracy” sprawdzamy, jakie są najpopularniejsze wybory żywieniowe, analizujemy trendy i ich wpływ na integrację oraz motywację zespołów. Postaramy się rzucić światło na to, jak pracownicy radzą sobie z wyzwaniami związanymi z jedzeniem w pracy w pracy i jak pracodawcy mogą ich w tym wspierać.
Co Polacy jedzą w pracy?
Niekwestionowaną królową posiłków jedzonych w pracy jest kanapka – według badania Herstories, wybiera ją 73% pracowników, którzy przygotowują jedzenie w domu. Zdarza się, że w czasie przerwy na posiłek na stole pojawia się sałatka, zamówione jedzenie lub garmażeryjne dania, które wystarczy podgrzać. Częściej niż za sałatkę czy pierogi sięgamy jednak po niezdrową przekąskę – szybki batonik czy zupę instant.
Żyjemy przekonaniem, że zdrowe jedzenie to jedzenie domowe, którego zaplanowanie i przyrządzenie zajmuje czas. Nic dziwnego, że kanapka i niezdrowa przekąska znalazły się na podium. Ich przygotowanie i zjedzenie jest szybkie, nie wymaga oderwania się od pracy, co jest smutnym, ale nadal aktualnym obrazkiem w miejscu pracy.
Kultura jedzenia w pracy – jak odżywianie wpływa na naszą produktywność?
Ile czasu dziennie zabiera praca, a ile przerwa w pracy? Wielu z nas robi ją niechętnie – niektórzy z braku czasu inni w obawie o to, jak będzie to postrzegane przez przełożonego. Choć dobrostan i dobra kondycja zdrowotna są absolutnymi podstawami efektywności, to w kwestii kultury jedzenia w pracy w polskich firmach nadal potrzebne są ulepszenia.
Według badania Herstories 72% pracodawców nie ma nic przeciwko wspólnym posiłkom w trakcie pracy, choć co piąty pracownik obawia się, że może się to spotkać z niezadowoleniem szefa. Ponadto 58% zatrudnionych czuje się bardziej zmotywowanych do pracy dzięki wspólnemu jedzeniu, a dla 73% to okazja do integracji.
Badani pracownicy wskazują, że możliwość spokojnego, niezakłóconego zjedzenia posiłku wpływa na obniżenie poziomu stresu i pozytywnie wpływa na ich nastawienie do pracy oraz pozwala się zregenerować.
Jednak jedzenie przy biurku, odbieranie telefonu podczas jedzenia, zostawianie odgrzanego posiłku, by załatwić coś ważnego, jedzenie w ciągłym biegu to nadal standardowy obrazek w firmach. Mało kto odmawia, gdy obowiązki wzywają. Większość z nas zajmuje się nagłymi zadaniami, nie dbając o niezakłócony, zbilansowany posiłek.
Co mogą zrobić pracodawcy, by zadbać o jakościową przerwę lunchową? Badani sugerują, że oczekują od szefa jednoznacznych sygnałów i gestów, które będą zachęcać i dawać przyzwolenie do zrobienia sobie spokojniej przerwy lunchowej bez wyrzutów sumienia.
Kultura lunchowa – czy sprawdzi się w Polsce?
Większość ankietowanych mówi, że ma możliwość zrobienia sobie przerwy na ciepły posiłek w pracy, jednak równie wiele osób nadal zjada go przy biurku, dzieląc czas pomiędzy stukanie na klawiaturze a obsługę widelca. Nic dziwnego, że frazy „ile trwa przerwa śniadaniowa w pracy” czy nawet „przerwa śniadaniowa kodeks pracy” tak często są wpisywane w wyszukiwarkę.
Nie zapominajmy także, że w wielu firmach nie ma gdzie zjeść obiadu. Kąt szatni lub stanowisko pracy to często jedyne miejsca, przy których można usiąść w trakcie posiłku. Kultura lunchowa ma szansę upowszechnić się przede wszystkim tam, gdzie pracodawcy zadbają o możliwość podgrzania i spokojnego zjedzenia obiadu. Warto także zadbać o jasną i otwartą komunikację – podkreślać, że każdy z członków zespołu powinien skorzystać z czasu na regenerację podczas ulubionego posiłku.
Co jeść w pracy? Lunchbox do pracy
Jeśli pracownicy nie jedzą z powodu braku czasu, lunchbox do pracy nie rozwiąże ich problemu. Badani, którzy w badaniu Herstories zadeklarowali częstsze jedzenie na mieście, w 53% przypadków robią to właśnie z braku czasu.
Kolejna ważna liczba: 63% ankietowanych przez Herstories odpowiedziało, że woli jeść posiłki przygotowane w domu, ponieważ są... tańsze. Jednocześnie 51% pracowników chętnie wydawałoby więcej na jedzenie w trakcie pracy, gdyby pracodawca podjął rękawicę i zdecydował się na dofinansowanie kosztu. Choć to atrakcyjna opcja, mało kto wie, że jest możliwa.
Karty żywieniowe – nowoczesna alternatywa dla kanapek
W wielu europejskich krajach, na przykład w Belgii, Francji czy na Słowacji finansowanie posiłków przez pracodawcę jest standardowym i nadal atrakcyjnym benefitem. Dzieje się to często w formie przedpłaconej karty lunchowej. Jak to działa?
Pracodawca deklaruje, że doładuje taką kartę na jakąś kwotę w miesiącu. Pracownik może użyć jej do kupienia lunchu w wybranej restauracji lub zapłacić nią za zakupy spożywcze, z których później przygotuje posiłek do pracy. Kwestia tego, co jeść w pracy zamiast kanapek w końcu daje się łatwiej rozwiązać. Pracodawca ogłasza lunch time!
Zalety karty lunchowej dla pracownika i pracodawcy
Karta lunchowa to benefit dla każdego. W końcu niezależnie od stopnia kariery wszystkim zdarza się porządnie zgłodnieć. Liczby potwierdzają, że to dobry pomysł – darmowe posiłki zaraz po dopłacie wakacji to najbardziej pożądany benefit pracowniczy. 92% respondentów wysoko oceniłoby pracodawcę oferującego benefity żywieniowe.
Dla pracownika, karta lunchowa to oszczędność czasu, większa swoboda wyborów żywieniowych, okazja do zespołowej integracji, a także odciążenie domowego budżetu.
Pracodawcy, którzy oferują karty lunchowe, muszą od kwoty na karcie zapłacić (w imieniu pracownika) podatek dochodowy, natomiast karta lunchowa jest zwolniona ze składek ZUS.
We wrześniu 2023 roku wzrosła kwota benefitu pracowniczego zwolnionego ze składek ZUS – w tej chwili wynosi już 450 zł. Zwolnienie dotyczy zarówno pracodawcy, jak i pracownika. Oznacza to, że karta lunchowa jest atrakcyjna finansowo dla obu stron – roczna oszczędność pracodawcy wynosi 1051 zł, natomiast pracownika – 1075 zł. Dodatkowo może być finansowano zarówno ze środków obrotowych jak i z ZFŚS.
>>>POPROŚ O WYLICZENIE OSZCZĘDNOŚCI DLA TWOJEJ FIRMY!
Przedpłacona karta lunchowa może stać się silnym elementem dla employer brandingu. Mimo że rzadko oferowana, jest jednocześnie jednym z najbardziej pożądanych benefitów na rynku. Dlatego planując strategię benefitów, które będą jednocześnie często używane przez pracowników, ale zarazem zbudują rozpoznawalność pracodawcy, warto ją uwzględnić.